**Darcy**
Po
kilku godzinach kręcenia się z boku na bok wstałam. Zeszłam na dół
i nalałam sobie wody . Usiadłam po turecku na kanapie i zaczęłam
myśleć. Z jednej strony, Simon nie może wywalić Zayna, przecież
bez niego zespół się rozpadnie. Z drugiej strony, Simon jest do
tego zdolny więc... Co zrobią chłopcy? Może go jakoś
przekonają... Usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach. Odwróciłam
głowę.
-Harry?
Co ty tu robisz?
-A
ty?
-Nie
mogę spać.
-Ja
tak samo. - zobaczyłam, że ma podkrążone oczy.
-Co
jest?
-Nic.
- przetarł oczy i podciągnął nosem.
-Płakałeś?!
- niemal krzyknęłam i podbiegłam do niego.
-Nie...
- popatrzyłam na niego bardzo dociekliwie -No nie... - odwrócił
się ode mnie i podszedł do okna. -On nie może go wywalić... Bez
niego... To... - zaczął płakać
-Nie
płacz. - przytuliłam go i odwróciłam do siebie. -Słyszysz? Nie
płacz już. - mocno się we mnie wtulił.
**Kilka
godzin później, Zayn**
Okej.
Zrobiłem błąd. Odejdę. Okej! Tylko chłopaki... Mam nadzieję, że
nie będą tego przeżywać.
-Harry?
-Hmm?
- przetarł oczy.
-Płakałeś?
- zmartwiłem się i podszedłem bliżej niego. -Harry?
-Nie...
-Dzisiaj
przychodzi Simon. Wszystko będzie jasne. - próbowałem go
pocieszyć. Nagle zabrzmiał dzwonek do drzwi. Darcy pobiegła
otworzyć.
**Darcy**
-S...Simon?
- zdziwiłam się.
-To
ja. - odpowiedział poważnie. -Wpuścisz mnie?
-Jasne.
- odeszłam i wpuściłam mężczyznę. Wszyscy siedzieli sztywno w
salonie zostawiając miejsce dla mnie i Simona. Powoli podeszłam
próbując opanować trzęsące się ręce i usiadłam obok Zayna.
Złapał mnie za rękę.
-Dobra...
Zayn, pakuj się. - mocniej zacisnął moją rękę. -Lepiej zadzwoń
do rodziny, czy wezmą cię na przetrzymanie. - tym razem ja kurczowo
go trzymałam. -No co się tak patrzysz? One Direction teraz ma
czterech członków. - rzucił.
-Pieprz
się. - syknęła cicho Rachel.
-Idę
się spakować... - powiedział zabierając rękę Zayn.
-Nie!
Mieszkasz z nami! - zaprotestował Harry i przytulił się mocno do
przyjaciela.
-Harry,
puść go natychmiast! On nie jest już w zespole, więc nie mieszka
w zespołowym domu. Wynocha. - popatrzył się na Zayna i wyszedł z
domu trzaskając drzwiami.
-Cham.
- pokwitowała Rachel i rzuciła szklanką, którą miała w ręku.
Szkło roztrzaskało się na milion małych kawałeczków.
-Zaraz
to pozbieram. - powiedziałam drżącym głosem i poszłam po
zmiotkę. Pozbierałam szklankę i wywaliłam ją do śmieci.
Wróciłam do pozostałych. Ta czekał już Zayn. Siedział na
schodach i nikt go nie widział. Przygryzłam wargi, podeszłam do
niego i usiadłam obok.
-Nie
jedź.
-Słyszałaś
Simona...
-Wali
mnie on. Masz zostać, bo jesteś w One Direction.
-Oficjalnie
mnie wywalił. - wstał. Widać, że był smutny. -To na razie. -
machnął ręką, zarzucił torbę na ramię i skierował się do
wyjścia. Harry podbiegł do niego.
**Harry**
-Wiem,
że na początku nie mogliśmy się dogadać, że się nie lubiliśmy,
ale wiedz, że cię kocham. - rozpłakałem się i wtuliłem w
przyjaciela.
-Stary,
było co było. Nie ważne już...
-Nie
ma już One Direction. Nie ma. - dodałem i odszedłem.
**Zayn**
Pożegnałem
się zresztą i wyszedłem z domu. Spokojnie, bez fanek i
fotoreporterów poszedłem na dworzec. Wsiadłem w pierwszy lepszy
pociąg i tak jeździłem. Kilka razy przysnąłem. Obudziłem się
jak było ciemno. Wywnioskowałem, że jadę już dobę.
-Stacja
: BRADFORD. Za pół godziny. - usłyszałem z głośników. Co?!
Tyle już jadę?
**
Stałem
jak wryty przed drzwiami domu rodzinnego. W końcu zapukałem.
-Zain?
-Zayn,
mamo. - pocałowałem ją w policzek. -Cześć.
-A
co ty tu robisz?
-Wszystko
potem wam opowiem. - uśmiechnąłem się skrywając smutek i
wszedłem do domu. Setki pytań od rodziców i dziadków, sióstr...
Nawet pies patrzył na mnie pytająco...
**Darcy**
To
wszystko stało się za szybko. Nie mogę na to pozwolić.
-Jak
myślicie, gdzie pojechał?
-Do
Bradford. - powiedział Laim wpatrując się w ekran laptopa i
klikając coś co chwilę.
-Skąd
wiesz?
-Tweetnął,
że nareszcie jest w domu.
-Wszystko
jedno. Trzeba coś zrobić. Nie możemy tego tak zostawić. -
pierwszy raz odkąd Zayn wyszedł, odezwał się Harry. -Bez niego
nie ma One Direction.
-Róże
są różowe.. - zaczęłam
-Fiołki
niebieskie... - ciągnęła Rachel
-Jeśli
hejtujesz Nialla...
-Coś
z tobą nie tak...
-Ten
chłopak jest niesamowity...
-Prawie
perfekcyjny...
-Bez
Nialla to nie ONE DIRECTION. - skończyłyśmy. -Sorry, tak nam się
skojarzyło.
**
Przez
resztę dnia myśleliśmy nad planem powrócenia Zayna do zespołu. W
końcu zabrałam głos.
-Słuchajcie...
Przecież Simon nie powiedział, że on nie może do nas wrócić...
-Ale
nie powiedział, że może...
-Cicho!
Uznajemy, że tak powiedział.
-Jak?
-Cicho,
Harry! - krzyknęłam i zaczęłam się śmiać. -Jutro zadzwonisz –
popatrzyłam na Liama – zadzwonisz do Simona.
-Dlaczego
ja ?!
-Bo
ty jesteś Daddy Direction.
-No
dobra...
**
Koło
12 w nocy rozeszliśmy się po pokojach. Razem z Niallem poszliśmy
do swojej sypialni. Odpaliłam laptopa. Pierwsze co zrobiłam to
zalogowałam się na Twittera i weszłam na profil Zayna. Masa
Tweetów, typu „Come Back Zayn!”, albo coś w tym stylu. Simon
pewnie już ogłosił „nowinę”. Tweetnęłam jedynie :
„@zaynmalik Damy radę. xx.” , zamknęłam laptop, poszłam
przebrać się do łazienki i wróciłam do sypialni, by wygodnie się
położyć i od kilku dni normalnie się WYSPAĆ.
______________________________________________________________
*Czytasz? Oceniasz!*
Nie zabijcie mnie. Wiem, że jest beznadziejny... Chciałam po prostu coś dodać... W każdym razie się starałam. Nie wiem kiedy następny... xx
Ty: Nialler, pokaż... Jak wyglądasz jako bad boy?
Niall:
Ty: Aha, fajnie. Ciekawe co będę dzisiaj robić...
Niall:
*wideo rozmowa*
Ty: Tęsknie... Pa...
Niall: Pa, złotko.
Ty: Będziemy dzisiaj wieczorem... śpiewać, prawda?
Niall:
Moja twórczość. xoxo
Kocham twoją twórczość :D
OdpowiedzUsuń<333
to kiedy nowy.?♥
Ommomom, zajebiste to jest i koniec! Czekam na następny. Nie mogę doczekać się KINA dzisiaj :3
OdpowiedzUsuńHarrola xx
Zajebisty *_*
OdpowiedzUsuńKiedy następny ? < 3
Super :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie live-while-we-are-youngg.blogspot.com xx
Genialne ♥
OdpowiedzUsuńTylko błagam..Zayn musi być w zespole :c
Wszystko w swoim czasie ;d
UsuńJaki cudowny rozdział i jaki cudowny blog ! Dopiero wczoraj się o nim dowiedziałam i naprawdę nie żałuję. Wczoraj czytałam do 4 w nocy, dzisiaj skończyłam. Czekam na następny. Dodaj coś w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńJEST ŚWIETNY JAK KAŻDY INNY TWÓJ <3.
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO CZYTAJ , CHCE WIĘCEJ , JUŻ , ROZUMIESZ.? :*.
~~WAMPIREK WIESZ JAKI :)
Kiedy kolejny rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog *_*
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? : )
Dodaj, dodaj, dodaj, dodaj, dodaj, dodaj ;p świetny blog:))
OdpowiedzUsuńPozdro dla autorki :>